W 200 dni wokół Afryki – Jacek Słowak w Kinie Praha
Passion4travel. Każdy kto kocha szwendanie się po świecie wie, że raz w miesiącu Marcin Gerc i Kino Praha przygotują dla niego kolejną opowieść z niesamowitego wyjazdu gdzieś na kraniec świata. W styczniu gościem spotkania był Jacek Słowak, kielecki podróżnik, wykładowca akademicki, trener sztuk walki, instruktor narciarstwa, człowiek, któremu wraz z towarzyszami udało się w roku 2018 zamknąć tzw. Afrykańską Pętle. Przejeżdżając w 200 dni 40 tys. kilometrów i odwiedzając 31 krajów, objechali dookoła Afrykę Mercedesem Sprinterem. Dotychczas nie dokonało tego niewielu. Wcześniej Andrzej Sochacki próbował tej sztuki osobową Corollą ale do pełnej pętli jednak troche mu zabrakło… (o jego wyprawie: czytaj)
Oto fragmenty relacji Jacka zaczerpniety ze strony organizatora spotkania:
– Dopadła nas malaria. Jedna z moich najgorszych obaw. Skrajnie wykończeni trafiliśmy do szpitala, gdzie podano nam leki i kroplówkę. Standardy opieki medycznej daleko odbiegały od europejskich, ale to nie miało znaczenia. Wtedy pojawił się pierwszy poważny kryzys. Nie miałem nawet siły wstać z łóżka. Najgorsze, że Szymona i Ludwika dopadło to samo. Czy może być gorzej? Ano może. W pewnym momencie do szpitala wszedł Wojtek i powiedział, że samochód został splądrowany. Straciliśmy wszystko, co miało jakąkolwiek wartość – aparaty, telefony, dyski ze zdjęciami, ubrania. Wszystko, co tylko dało się zabrać, przepadło na zawsze.
Albo inny kawałek ze wspomnień:
– Mieliśmy ze sobą małą kamerkę i czasem robiliśmy ujęcia ciekawych ludzi i zabytków. Gdy wracaliśmy do samochodu podbiegło do nas dwóch mężczyzn. Mówili do nas na zmianę po arabsku i francusku, my jednak znaliśmy tylko angielski. Chcieliśmy spokojnie odejść, ale oni zatrzymali nas siłą. Pokazali odznaki policyjne i zażądali paszportu. Nie mieliśmy ich przy sobie, w obawie przed kieszonkowcami. Skuli nas kajdankami. Zaprowadzili nas prosto do pokoju przesłuchań w pobliskim areszcie. Na odrapanych ścianach wisiał portret prezydenta. Pod nim stare biurko, jedyny mebel, nie licząc kilku skrzypiących krzeseł. Zabrali nam kamerę i przeglądali nagrane klipy. W międzyczasie przyprowadzono również skutego młodego chłopaka. Płakał. Posadzili go koło nas. Po chwili przyszło dwóch mężczyzn z pałkami i zabrało go do drugiego pokoju. Już wiedzieliśmy, czego tak się bał…”
Marcin Gerc i Jacek Słowak podczas spotkania 17.01.2019 w Kinie Praha
Każdy kto pojawił się w czwartek 17 stycznia w Kinie Praha mógł poczuć przedsmak takiej wyprawy, poznać od kuchni trudy przygotowań, podróży, wzlotów i niepowodzeń. Np. o tym, jak przedostać się przez zamknięte granice, które kraje afrykańśkie najbardziej zapadły mu w pamięć, jak okradziono im auto i dlaczego zostało w Sudanie…
Czytaj też: