Mazowieckie włóczęgi
Zima.
Patrząc w kalendarz nie sposób uwierzyć, że to jeszcze ponad miesiąc, gdy za oknami powinien zalegać śnieg, a temperatura zdecydowanie sprzyjać jeździe na łyżwach po zamarzniętych stawach. Obserwując to, co od lat dzieje się z klimatem, Marzannę (jest taki zwyczaj wiosenny) będziemy topić na walentynki, a może nawet wcześniej…
Się w taki czas nie chce siedzieć w domu, coś się dzieje z człowiekiem, że niesie go, nie wiadomo po co i gdzie… Jako że w życiu najważniejsze, żeby nie przyrosnąć do stołka gdzieś w kącie czterech ścian, korzystamy z pogody i ruszamy przez mazowieckie klimaty: laski, piaski, drogi i dróżki, jak najdalej od asfaltu. Nasz kolega, Michał Bartosiak z Trawers.eu przygotował przejazd po tych wszystkich atrakcjach i byłoby fantastycznie, gdyby nie… sukces Polski w budowie dróg. Pod Warszawą powstaje autostrada i wiele ścieżek, dostępnych dla wtajemniczonych, w ostatnich dniach zostało brutalnie przeciętych żółtym pasem podbudowy pod drogę na Lublin.
Ale im dalej od wielkich miast, tym bardziej klimatycznie, błotniście, terenowo… Koniec dnia to jak zawsze w takich okolicznościach – ognisko i smak spalonej w ogniu kiełbaski.
Oby więcej takich dni.