VIA MAZURIA czyli ARCTIC MAN 2018
Zimą jest zimno i kazdy porządny człowiek grzeje plecy przy kominku. Ci mniej porzadni szukają wrażeń i ciorają się po lasach szukajac nie wiadomo czego. Się chce czasami poczuć zimny dotyk przyrody na organiźmie i skrzypienie śniegu pod opona usłyszeć. Stąd już tylko o krok aby dać się namówić na wycieczkę przez zimowe Mazury.
Miało być bardziej groźnie, wprawdzie luty ale jakie my teraz mamy te zimy. Jednak pare kresek ponizej poziomu zamarzania wody sprawiło, że skamieniało nie tylko błoto. Za szybą – cud natury. Śniegu niewiele ale wszystko spowite magiczną peleryną białej szadzi. Droga łatwa. Zdarza się czasami przeszkoda leśna w postaci zwalonych pni, czy głeboka koleina po lesnym sprzecie którą zamroziło. Jednak wszystko raczej dzieki Pani Zimie skapiacej śniegu i skrzącej mrozem dobrze przejedne.
Jak się jeżdziło i jak Mazuyry zimową porą wygladają? Zapraszam do poogladania zdjęć…
I trochę ruchomych obrazków…