+48 609 446 889
irek@bluephoto.pl

Polska 4×4 – trasą karkonoskich zamków i pałaców

Ireneusz Rek Fotografia

Polska 4×4 – trasą karkonoskich zamków i pałaców

Karkonosze, najwyższe pasmo górskie Sudetów zachęcają do różnych aktywności. Dla tych, którzy szukają nowych wrażeń bo zdobyli już wszystkie ciekawe szlaki piesze w okolicy albo po prostu lubią samochodowe przeprawy mamy trasę zaplanowaną nie w samych górach gdzie króluje Karkonoski Park Narodowy ale w jego pobliżu, z widokiem na Śnieżkę. W wielu miejscach zaplanowany szlak, przebiega z dala od głównych dróg, tycząc przygodę pomiędzy wybranymi ciekawymi miejscami historycznymi i przyrodniczymi w okolicach Jeleniej Góry, Kowar, Karpacza, zapory Sosnówka.

 

Dla nas przygoda na szlaku zaczyna się wczesnym rankiem w Łomnicy. Z jesiennych mgieł wynurza się tu pochodzący z XVII wieku barokowy pałac. Co tu znajdziemy? „Duży Pałac” z muzeum, „Dom Wdowy” gdzie rozlokował się hotel i restauracja, zespół folwarczny pełniący funkcję handlowo-gastronomiczną oraz ewangeliczny Dom Modlitwy z Rząśnika. Wszystko dzięki zaangażowaniu rodziny von Küster która od 1991r. stopniowo odbudowywała i przywracała do życia ten jeden z najpiękniejszych majątków szlacheckich Dolnego Śląska. Duży parking i otwarta brama zapraszają do spaceru i spędzenia chwili w tym ciekawym miejscu.

 

 

Niespełna dwa kilometry asfaltowej drogi i znów przepiękne miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć. Pałac w Wojanowie, to okazała, barokowa budowla której historia sięga początku XVIIw. Od 2004 roku został gruntownie odrestaurowany i co warto zauważyć jest to jedna z największych rewaloryzacji zespołu pałacowego w Polsce w tym dziesięcioleciu. Dawny blask odzyskał bowiem nie tylko dawny renesansowy dwór, ale również wszystkie obiekty dawnego majątku ziemskiego oraz romantyczny park krajobrazowy. Stajnia, spichlerz, oficyna, wozownia, stodoła zmieniły całkowicie swoje pierwotne funkcje.

 

 

Po stalowym moście przedostajemy się na drugi brzeg rzeki Bóbr i znów zatrzymujemy się spoglądając na efektowny pałac zlokalizowany w Bobrowie. Pierwszy murowany obiekt na miejscu obecnego pałacu został wzniesiony ok. roku 1450, pełnił funkcję przeprawy przez Bóbr. Historycy nie są w stanie ustalić, czy był to zamek, czy wieża strażnicza. Około 1894 r. nastąpiła generalna przebudowa obiektu według planów berlińskiego architekta Paula Roetgera, w duchu renesansu francuskiego, zdobionego ornamentem niderlandzkim oraz licznymi szczytami, wykuszami i wieżyczkami. Po dewastacji jaka dokonała się tutaj od lat 60-tych zachowały się jeszcze przesklepione piwnice, hol wejściowy z 4-przęsłowym sklepieniem wspartym na kolumnie i filarach, mury. W 1994 roku obiekt kupiło Polsko-Niemieckie Stowarzyszenie Promocji, Odbudowy i Utrzymania Historycznych Wartości Zabytków, Kultury i Tradycji Śląska. Budowla nie miała jednak tyle szczęścia co widziane wcześniej pałace. Do dnia dzisiejszego nadal jest ruiną, która obejrzeć można jedynie z daleka.

 

 

Dalej szlak nareszcie zjeżdża z asfaltu i w jesiennych klimatach, z widokiem na już lekko ośnieżone góry przemieszczamy się ku Zamkowi w Karpnikach. Budowla ta, zbudowana w XIV wieku była kilkakrotnie przebudowywana, a jego obecny wygląd pochodzi z 1846 roku i jest zasługą architekta Friedricha Augusta Stülera. W 1978 zamek przystosowano do użycia jako ośrodek wypoczynkowy, a później sanatorium dla dzieci. Obecnie jest własnością prywatną i działa jako hotel i restauracja. Ciekawostką jest fakt, że podczas drugiej wojny światowej urządzono tu składnicę muzealną, stworzoną przez Gunthera Grundmanna, w której umieszczono zbiory zrabowane w państwach okupowanych przez Hitlera. Obiekt jest udostępniony, jeśli zostawicie auto na parkingu jego okolice z parkiem i rozległym stawem mogą stać się miejscem miłego spaceru.

 

 

Kolejne kilometry trasy to znów szlak po bezdrożach, którym dotrzemy w pobliże Szpitala Gruźlicy i Chorób Płuc w Kowarach, ulokowanego pomiędzy Góra Bukową a Parkową. Tutaj na dłużej przenosimy się na asfaltową trasę. Dlaczego rezygnujemy z uroków podróży po bezdrożach?  Wszystko po to by dotrzeć do nieczynnego tunelu pod Przełęczą Kowarską na nieczynnej już linii kolejowej nr 308. Ma on długość 1025 m i jest jednym z najdłuższych tuneli w Polsce. Jego zaletą jest również fakt iż jest całkowicie opuszczony i można przebyć cała jego długość samochodem. Wjeżdżając od wschodu należy pamiętać jedynie by trzymać cię jego północnej ściany. Na jego zachodnim końcu szyny są już całkowicie rozebrane ale jedna z nich, ta od południowej strony jest wygięta w górę i utrudnia przejazd. Zanim jednak zagłębicie się w ciemności podziemnej trasy warto zatrzymać się na chwile przy pomniku poświęcony poległym mieszkańcom Ogorzelec w czasie I wojny światowej.

 

 

Ponownie asfaltowymi drogami wracamy na przedmieścia Kowar a dalej już bardziej terenowo ruszamy w kierunku Karpacza. Tutaj ci którzy maja ochotę na przerwę w podróży, mogą udać się do westernowego miasteczka. Można także podążyć dalej ku np. Zamkowi Księża Góra. Podobno okoliczni mieszkańcy miasta nazywają ją Górą Goeringa lub Gierkówką, od nazwisk najsłynniejszych gości „Zameczku”, stanowiącego w przeszłości – jak twierdzą niektórzy – osobistą rezydencję Hermana Goeringa, podarowaną za zasługi wojenne. Czy „Zameczek” rzeczywiście był, jak głoszą niepotwierdzone pogłoski, myśliwską rezydencją „Wielkiego Łowczego III Rzeszy”, nie do końca jest jasne. Prawdą pozostaje, że gościł tu końcem 1944 r. lub początkiem 1945 r. Pierwsza gospoda na szczycie Księżej Góry powstaje tak naprawdę dopiero w roku 1879r. 16 lat później zakupił ją berliński lekarz dr E. Kaselowski i w roku 1897 na jej miejscu wzniósł, stylizowany na zameczek, użytkowany do dzisiaj budynek. Wąska serpentyna asfaltu pnie się ku szczytowi by na miejscu doprowadzić do zupełnie nowego obiektu, który odrobinę przytłacza ten stary, pamiętający XIXw. Jednak widoki ze szczytu warte są tej wycieczki.

 

 

Dalszą trasę zaplanowaliśmy tak aby z Karpacza dojechać szutrową ul. Górną do Wiejskiej w Miłkowie. Niestety, jej fragment przebiega przez teren Lasów Państwowych, które zabraniają wjazdu. Do Miłkowa zatem dotrzemy po prostu ul. Wielkopolską. A warto tu zajrzeć! Założony prawdopodobnie już w XIII stuleciu zawiera wiele atrakcji, które najlepiej obejrzeć pieszo. Co warto zobaczyć? Kościół Św. Jadwigi wybudowana pod koniec XIV-tego stulecia, ruiny kościoła ewangelickiego z XVIII wieku, zespół pałacowy, z XVII w., przebudowany w XVIII w. i na przełomie XIX/XX w. Rodziców z dziećmi zainteresuje zapewne „Dom na głowie”.

 

 

I powoli zbliżamy się ko końca trasy. Jeszcze poszukamy przygody gdzieś w bocznych drogach rozpiętych miedzy Miłkowem a Zalewem Sosnówka. Pomimo iż szlak to niespełna 50 km jednak jest tak nasycony atrakcjami że zapewne gdzieś w okolicach Zalewu zastanie Was koniec dnia. Warto wówczas udać się na „Złoty Widok”, zerknąć jeszcze ostatni raz na uroki pobliskich szczytów. Bardziej wytrwali zapewne wespną się jeszcze do Zamku Księcia Henryka. Budynek ten, powstały z inicjatywy Henryka von Reuss około 1806 roku początkowo był schronem myśliwskim i wieżą widokową. W roku 1842 przebudowano go do współczesnego kształtu.

 

 

I tu kończymy pierwszy etap naszej Karkonoskiej trasy. Już wkrótce kontynuacja szlaku, którym dotrzemy do Szklarskiej Poręby.

 

TRASA DO POBRANIA

(KLM) (GOOGLE MAPS)

 

CZYTAJ TEŻ