+48 609 446 889
irek@bluephoto.pl

Skandynawska Pętla 2016 – dzień 8, z Nordnes do Å

Ireneusz Rek Fotografia

Skandynawska Pętla 2016 – dzień 8, z Nordnes do Å

Dziś budzę sie w oczekiwaniu na spotkanie z Lofotami. Od zawsze gdy myślami wędrowałem do Norwegii, te myśli kierowały się często na skaliste wysepki ciągnące sie u północno-zachodnich wybrzeży Norwegii, na długości ponad 100 km. Daleko na północ więc teoretycznie powinno być tu zimno ale Prąd Zatokowy powoduje, że zima średnia temperatura spada ty tylko do… -1st. Za to latem ciepła nie ma więcej niż kilkanaście stopni. Najszybciej dostać się tu promem z Bodo. Tanio nie jest – auto i 3 osoby to koszt ponad 900 norweskich koron. I płynie kilka godzin.

 

skandynawska_petla_2016__IMG_7415

 

Pogodę mamy nieszczególną. Gdzieś tam majaczą skalne zęby wysp, których szczyty ukryte zostają w nisko zwieszonych chmurach. Nocleg zaplanowany juz pół roku wcześniej czeka na nas w słynnej miejscowości Å. Z portu w Moskenes to tylko chwila i już jesteśmy w starej osadzie rybackiej składającej się z małych, czerwonych domków zawieszonych na palach, nad zatoką. W jednym z nich zamieszkamy… Pierwsze zadanie na dziś to szukanie smaków Norwegii. A tutejszym głównym zajęciem jest rybołówstwo, wiec porzucamy polskie smaki prosto ze słoika na rzecz poszukiwań czegoś dobrego, lokalnego. Nie jest o to łatwo. Wysokie ceny sprawiają, że miejscowi nie stołują sie poza domem. Przyjezdni również preferują własne gotowanie i kanapki.

 

skandynawska_petla_2016__IMG_7654

 

Ruszamy pieszo w kierunku Moskenes. Po drodze kolejne tabliczki z symbolami noża i widelca, jednak przekreślone, nieaktualne… W ten sposób docieramy aż do Sørvågen, największej osady na wyspie.. Dopiero tutaj jest to czego poszukujemy, restauracja Maren Anna. Na portalu tripadvisor.com zbiera świetne oceny zyskując **** na pięć. I rzeczywiście, dania choć niewyszukane jednak znakomite. Dorsz rewelacyjny.

 

skandynawska_petla_2016__IMG_7462

 

Połowy dorsza, jak już wspominałem to podstawowe tutejsze zajecie. W drodze mijamy drewniane stelaże służące do jego suszenia. W kwietniu produkuje się tu sztokfisze. Dorsze tracą głowy, są rozcinane wzdłuż i patroszone, a następnie suszone na wolnym powietrzu w niskiej temperaturze. Powstaje w ten sposób tørrfisk, czyli ryba suszona bez dodatku soli. Jednak o tej porze roku belki są puste, albo zapełnione cuchnącymi, dorszowymi głowami. Tylko raz podczas naszego wyjazdu widziałem taka rybę świeżą, suszącą się ale pod dachem.

 

skandynawska_petla_2016__IMG_7453

 

Rybackie korzenie archipelagu mamy też pod nosem. Z małego portu w którym mieszkamy ruszają codziennie wyprawy wędkarskie. Potem, co bardziej fartowni wędkarze oprawiają swoje zdobycze przy nabrzeżu. Dorsze, halibuty, niektóre to naprawdę duże sztuki.

 

skandynawska_petla_2016__IMG_7498

 

Latem, gdy nie ma nocy trudno zorientować się, że jest już późno i właściwie można by pójść spać. Nadal jest jasno, tylko tak jakby bardziej niebiesko. I pusto…

 

 

Ciąg dalszy – Å i okolice

 

CZYTAJ TEŻ

Pozostałe wpisy