Jak zabezpieczyć karoserię auta terenowego?
Każdy, kto choć raz wybrał się na terenową przeprawę pamięta, że kontakt z przyrodą pozostawia często bardzo dobrze widoczne ślady. Dla tych, którzy kochają takie przeprawy, kolejna rysa na lakierze nie jest wadą, a wręcz pamiątką po świetnie spędzonym dniu. Co jednak jeśli nie chcemy kolekcjonować takich wrażeń, lub myślimy po prostu o zmianie wyglądu auta?
Auto oklejone folią
PLASTI DIP
Powłoki nanoszone na karoserie mogą być różnorodne. Jedną z nich jest preparat Plasti Dip. Jest to płynna guma, która można nanieść pistoletem lakierniczym lub bezpośrednio przy użyciu spray-u uzyskując w ten sposób matową i elastyczną powierzchnię. Początkowym przeznaczeniem preparatu była ochrona oryginalnej powłoki dolnych części nadwozia przed odpryskami od kamieni i innymi uszkodzeniami mechanicznymi. Niedługo po wprowadzeniu produktu na rynek, dostrzeżono możliwość nanoszenia go również na lakier. Jakie są wady i zalety tego rozwiązania? Na plus można zaliczyć niski koszt i dokładność z jaką guma pokrywa karoserię. Idealnie przywiera, łatwo się nanosi, szybko schnie. Substancja ma też wady. Uzyskana powierzchnia ma matową i szorstką strukturę, przez co utrzymanie czystości będzie bardzo trudne. Poza tym kładąc zalecane przez producenta 4 warstwy uzyskujemy wprawdzie solidną ochronę ale sprawdzi się ona raczej na co dzień, do miasta, jako możliwość zmiany koloru w aucie a nie ochrona przed „patykami”. Guma da się jednak uszkodzić, a gdy to juz nastąpi, bardzo trudno naprawić to miejsce. Po prostu „siepie się” i zaczyna odchodzić z całego elementu. Nie jest też odporna na rozlane paliwo, pod wpływem którego powierzchnia się rozpuszcza.
FOLIOWANIE
Bardziej trwałym rozwiązaniem jest oklejenie auta folią. Producenci zwykle udzielają gwarancji na nie w granicach od 5-10 lat. Poza tym najlepsze folie typu 3M czy Avery utrzymuje swój odcień bardzo długo. Do oklejania aut użyć można trzech podstawowych rodzajów tego typu produktu:
- folie monomeryczne,
- folie polimerowe,
- folie wylewane.
Folie monomeryczne należą do najtańszych na rynku ale również do najmniej trwałych – do około 3 lat z przeznaczeniem tylko na płaskie powierzchnie, przy prostych realizacjach, gdzie trwałość jest mniej ważna, a sama folia nie jest poddawana formowaniu.
Folie polimerowe są droższe od folii monomerycznych. Ten typ folii charakteryzuje się średniookresowym terminem przydatności – do 7 lat. Przeznaczone są na powierzchnie płaskie oraz lekko załamane, pofałdowane, obłe (maska, dach).
Folie wylewane są foliami długookresowym, najdroższymi na rynku. Osiągają też najwyższą trwałość od 6 do nawet 12lat. Są grube i przeznacza sie je przede wszystkim na elementy z głębokimi przetłoczeniami.
Oprócz funkcji zabezpieczenia auta przed uszkodzeniami folie pozwalają także na osiągnięcie ciekawego efektu wizualnego gdy wykonamy indywidualny projekt z nadrukiem. W takim przypadku auto należy dodatkowo laminować, najlepiej folia ochronna przeciw promieniowaniu UV.
Jakie są plusy i minusy tego rozwiązania? Oklejać warto auto w miarę nowe. Gdy mamy już na lakierze poważne uszkodzenia, rdzę, przykrycie ich folia bez należytego zabezpieczenia będzie skutkowało przyspieszona degradacją lakieru pod spodem. Poza tym zaleca się wymianę foli po 5,10 latach ponieważ może się ona scalić z lakierem podczas długiej eksploatacji, tzn. nieodwracalnie przykleić, choć nie zawsze, zależy to od jakości lakieru na aucie. Ważne jest zatem gdzie zlecimy takie zadanie. Jeśli folia jest kiepskiej produkcji to wymiany należy dokonać nawet po 2 latach. Poza tym wszelkie wgłębienia, dość widoczne rysy oraz inne uszkodzenia będą widoczne pod folią.
A zalety? Folie można szybko zdemontować bez ponoszenia wielkich kosztów. Dzięki temu odzyskujemy samochód w oryginalnym nienaruszonym kolorze, ponieważ folia dobrze go zabezpieczyła.
Jak dbać o auto oklejone folią: pierwsze mycie pojazdu po oklejeniu powinno się wykonać nie wcześniej niż po upływie 7 dni od daty ukończenia prac. Należy unikać kontaktu folii z takimi substancjami jak rozpuszczalnik, benzyna, olej napędowy lub inne podobne. Mogą one uszkodzić folię. Soki z drzew oraz ptasie odchody powinny być niezwłocznie usuwane z oklejonej powierzchni karoserii gdyż mogą spowodować odbarwienie i uszkodzenie folii. Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale oklejony samochód też można poddać procesowi woskowania, a także aplikacji specjalnych powłok ceramicznych i kwarcowych. Wycieki z paliwa należy natychmiast zetrzeć z folii, a jej powierzchnię umyć, spłukać i wysuszyć. Dzięki temu unikniemy uszkodzenia winylu i kleju.
Auta pokryte folią na naszej stronie: LC100, LC120 Tomka, LC100 Tom Beer, LC80 Grzegorza,
MALOWANIE
Przy rozważaniu czy chcemy malować auto powłokami ochronnymi typu Raptor, Cobra czy X-line musimy mieć na uwadze, że jest to już zabezpieczenie nie usuwalne z auta. Przy nanoszeniu ochrony trzeba pamiętać, że bardzo ważne jest przygotowanie podłoża. Wszelkie uszkodzenia, rdza, itp. muszą być naprawione. Poza tym lakier pod powłoki musi być zmatowiony, inaczej nowa powłoka będzie odpadać. Czy powłoki są skuteczne? Tak o ile zostały prawidłowo naniesione oraz jesteśmy w stanie zaakceptować, że te powłoki również się rysują i ścierają. Są jednak na tyle grube, że zanim zetrą się całkowicie upływa bardzo dużo czasu. Jak malować? To zobaczycie np. na filmie Terenwizji.
CZY MALOWAĆ, OKLEJAĆ?
Na to pytanie odpowiemy sobie gdy postawimy sobie kwestię czy chcemy na trwałe i nieodwracalnie zmienić lakier auta. Jeśli planujemy auto „na lata” i zrobimy lub oddamy do wykonania porządnie – warto je pomalować. Wówczas trzeba tylko pamiętać, że w razie szkód blacharskich ciężko naprawić auto pokryte ta powłoką. Nie dobierzemy równiez koloru – nawet jeśli zachowamy zapas oryginalnej farmy. Po prostu te powłoki szybko płowieją.
I tu pojawiają się zalety folii. Jeśli będzie trzeba – można ja zerwać i przywrócić oryginalny wygląd auta. Pomimo, że warstwa jest cienka znakomicie zabezpiecza przed rysami lub pozwala nadać mu indywidualny charakter. I z tego powodu ja wybrałem folię! Gdy w tył Hiluxa wjechał dostawczy bus trzeba było naprawić błotnik. Dostęp do oryginalnych blach był nieutrudniony, folia zeszła lekko i można było zlecić naprawę a potem ponownie okleić te same elementy.
A może nie pokrywać lakieru ochrona w ogóle? To też warto mieć na uwadze. Jeśli nic go nie przysłania wówczas dokładnie widać czy cos się z nim dzieje, czy nie trzeba go gdzieś zabezpieczyć, odrdzewić, pomalować antykorozyjnie. Pod folia lub np. Raptorem wiele może się dziać już bez naszej wiedzy. Poza tym dla prawdziwych fanów offroadu rysy wcale nie szpecą a wręcz są powodem do dumy i pamiątką po chwilach spędzonych w terenowych zmaganiach.